Nasza Laodycea
Dzień zaczęliśmy od Eucharystii w pięknym Kościele w Białogardzie.
Następnie prosiliśmy o Słowo od Boga na czwarty dzień karawany:
,,Pozdrówcie braci w Laodycei, zarówno Nimfasa, jak i Kościół [gromadzący się] w jego domu! A skoro list zostanie u was odczytany, postarajcie się, by odczytano go też w Kościele w Laodycei, a wy żebyście też przeczytali list z Laodycei. Powiedzcie zaś Archipowi: «Bacz, abyś wypełnił posługę, którą przyjąłeś w Panu»." (List do Kolosan 4,15-17)
Rozważając je próbowaliśmy odczytać wolę Pana. Uznaliśmy, że kluczem do rozwiązania tej Bożej zagadki jest miasto Laodycea. Idąc tym tropem przeczytaliśmy list do kościoła w Laodycei (Apokalipsa Św. Jana 3,14-22). Jeden z Braci wpadł na pomysł, aby porównać mapę naszej Diecezji z mapą Kościołów w Azji. Po nałożeniu linii doszliśmy do miejscowości dobrze nam znanej- Człopa.
Zgadzało by się to też, ze Słowem, które Pan skierował do nas poprzednio, czyli z trzecim rozdziałem Księgi Ozeasza. "Idź pokochaj na nowo..." (w te wakacje była już tam Ewangelizacja Wioskowa).
Kolejnym znakiem, by wyruszyć w stronę Człopy, bylo to, ze otrzymaliśmy po raz pierwszy pieniądze na paliwo i mogliśmy zatankować samochód do pełna.
Dla potwierdzenia naszych rozeznań poprosiliśmy o Słowo z Dzienniczka siostry Faustyny.(Dz.551).
Wyruszyliśmy w drogę do naszej Laodycei, by tak jak Słowo mówiło, pozdrowić tamtejszy Kościół.
Po drodze znaleźliśmy się w Tucznie, gdzie pierwsza karawana tych wakacji kończyła swoją wędrówkę i przez przypadek zostawiła Krzyż w krzakach, postanowiliśmy go odnaleźć... i udało się!
Spotkaliśmy się z księżmi z parafii św. Antoniego i odczytaliśmy im Słowo, które otrzymaliśmy, a proboszcz Mariusz otworzył Słowo dla nas (Iz 26, 1-2). "Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy dochowujący wierności."
Dzień kończymy w Przelewicach nocując w dwóch miejscach, za otwartymi bramami.
Chwała Panu!
'Po nałożeniu linii doszliśmy do...' To lepsze od escape room-u. I na pewno bardziej owocne. Niech Pan Bóg Wam błogosławi🕊️
OdpowiedzUsuń