UFASZ? TO IDŹ!!!
Sobota 4 dzień naszego marszu. Dzień nieco inny niż wszystkie. Po pierwsze z racji imienin siostry Marty a po drugie to dzisiaj Pan bardzo mocno próbował naszą ufność.
Dzisiaj będzie krótko. ( chociaż zobaczymy jak wyjdzie)
Tak jak pisałem wczoraj, nasz dzisiejszy kierunek to Róża Wielka. Odwiedził nas także na chwile rodzony brat br. Augustyna z narzeczoną. Gdy szła potężna burza i ulewa to już chcieliśmy uciekać gdzie tylko się da.
Ale Pan mówi IDŹCIE!!!
W burzy i olbrzymiej ulewie przy gorliwej modlitwie różańcowej szliśmy do Róży. Pan szybko nagrodził to, że się nie cofnęliśmy pysznym jedzeniem.
Miłosierny Pan także działał w sercach mieszkańców wioseczki do której sam nas posłał. Wiele łez, modlitwy a także… wiele słów o przebaczenie w rodzinie.
Dobry Bóg dał tyle zobaczyć a co jeszcze zdziałał? Nie nam oglądać owoce naszego przyjścia tutaj.
Eucharystia w miejscowym kościele a później oczywiście ogromna imieninowa kolacja w domu gospodarzy którzy nas zaprosili.
A co z noclegiem? Przecież Bóg wie ze musimy odpocząć. Znalazł się bardzo szybko a sąsiedniej wiosce.
Spokojnie możemy odpocząć przed świętowaniem Dnia Pańskiego.
Niech Bóg będzie uwielbiony w dzisiejszych doświadczeniach !!!
CHWAŁA MARYI DZIEWICY I CZEŚĆ JEJ NIEPOKALANEMU POCZĘCIU!!!
Komentarze
Prześlij komentarz