Cudowny Wizerunek

Bóg z roku na rok zaskakuje coraz bardziej. Karawana po raz trzeci jest w Świerzenku. Kto by pomyślał, że tak będzie..? Ale zacznijmy od początku...
Przeprawa przez las do Rzeczycy nie była prosta. Błota, piaski i rozbity słoik z dżemem jagodowym, ale nie zawsze przecież będzie łatwo. Na trudy też jesteśmy gotowi.

Zanim dojechaliśmy do Świerzenka, głosiliśmy w Rzeczycy Wielkiej i w Białej. Ludzie hojni i serdeczni.
Naszych dwóch Ślązaków: Daniel i Piotrek trafili dziś trzy razy na swoich krajan. Niebywałe, tyle Hanysów na Pomorzu :) Wieczorem dojechaliśmy do Świerzenka. Ludzie znów nie zawiedli i licznie stawili się przy figurce Matki Bożej, po raz kolejny zawierzając Jej swoje życie.
Każdego dnia widzimy jak Bóg dotyka ludzi modlących się przed wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, ale dziś dało się to zauważyć w szczególny sposób. Wierzymy, że Pan Jezus w czasie naszych modlitw wychodzi z obrazu, tak jak to widziała św. siostra Faustyna i rozrywa kajdany zniewoleń. Żadne słowa nie opiszą tego, co czuje serce, gdy widzi wzruszenie, łzy i wzrok nie mogący oderwać się od Pana Jezusa. Obok Świętego Wizerunku nikt nie może przejść obojętnie.

Komentarze